Te dwie piękne podusie mam od Gosi :) Jedną kupiłam a drugą dostałam w prezencie:) Uwielbiam takie białe stare podusie!! Przed podusiami dwa łosie!! mojej roboty.
Świnka powstała w piątek. Śliczna. Ściągnęłam ją z blogów, najwięcej jest ich na tych skandynawskich. Śliczna. I żeby świnka nie była smutna to na zdjęciu jest z łosiem ze wcześniejszego zdjęcia.
Mały kandelabr zawisł w oknie w sypialni. Na początku chciałam dać czerwone świeczki ale było zbyt czerwono i przewiązałam białe wstążeczki z serduszkami.
I chyba jedna z ważniejszych zmian klosik. Widywałam je w szwedzkich gazetkach i na blogach. U nas niestety takich nie ma. W firmie CEPELIADA na allegro są też ładne ale ja chciałam takie w formie spódniczki. A skoro nie ma takich w sklepach uszyłam sobie takie sama :)
Pozdrawiam
♥ ♥ ♥
PS. Moje drogie BLOGOWICZKI!! Mam stare krzesła w kuchni, są obite paskudnym materiałem. Zastanawiam się czym obić te krzesła. Myślałam o jasnym materiale. Mam na nich pokrowce ale męczy mnie to co jest pod spodem. Czekam na wasze porady. Z góry dziękuję...
♥ ♥ ♥
Ale ten wiszący świeczniczek w oknie jest cudowny,takiego jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na klosz,super się prezentuje,bardzo romantycznie:)
Ale pięknie u Ciebie..fajna swinka i reniferki..Super klosz wymyśliłaś..
OdpowiedzUsuńA najbardziej podoba mi się swiecznik w oknie..zdradzisz gdzie go zakupiłaś?
Pozdrawiam
ślicznie:))
OdpowiedzUsuńpiekne dodatki,,klosz rewelacyjny!!!reniferek i świnka boooskaa
w oko wpadł mi również świecznik wiszacy przy oknie...cudo
ściskam
Świecznik kupiłam wieki temu mieszkałam jeszcze z rodziciami, a kupiłam go w szwecji chyba 10 lat temu. Czas leci szybsiutko. Chciałam go przerobić na lampę ale jakoś żal mi jego.
OdpowiedzUsuńDziekuję wam za miłe komentarze i jak zwyklę zapraszam ponownie.
Pozdrawiam
Piękny klosz- też myślę zrobić sobie podobny ;) i łoś mi się podoba, świnkowych motywów jakoś nie lubię wogóle i jadać świń też nie - uraz z dzieciństwa :P
OdpowiedzUsuńŚwiecznik też super :)
Pozdrawiam :)
Łośki są świetne!Świnka też wygląda czadowo.
OdpowiedzUsuńAle świecznik i klosik na lampkę mnie powaliły,masz na ten klosik jakiś wykrój?
Jeżeli możesz podpowiedzieć jak taki uszyć to napisz do mnie na maila,proszę :)
paula_71@gazeta.pl
Pozdrawiam serdecznie.
I like your blog :)
OdpowiedzUsuńI am Canadian but my husband is Polish!
:) candy
Świnka i łoś fantastyczne.. a jeśli chodzi o te krzesła, to może zrób zdjęcia w jakim stanie są teraz.. wtedy łatwiej będzie nam doradzić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię serdecznie
Witaj,cudowne łosiaki-ja zafascynowana tildowymi misiami też próbowałam uszyc coś innego niż serducha ale ...zabrakło mi cierpliwości ;)Pozdrawiam,Ania
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńDeg-eSz ja świnki zawsze uwielbiałam jako dziecko chciałam mieć w domku albo świnkę albo misia :)niestety rodzice mojej prośby nie spełnili dostaliśmy rybki.
Paulo klosik robiłam na oko będę szyła następne i spróbuję opracować jakąś metodę :) Zasada jest jak przy spódnicy!! :)
Candy I like YORU blog :) and thank you.
Amalena krzesła są prezentowane we wcześniejszych postach, ale postaram się zrobić zdjęcie specjalnie dla Ciebie. Nie chciałam togo robić bo poduchy są naprawdę paskudne.
Aniu ja też jestem niecierpliwa, ale przyszedł dzień i dostałam weny :)
Pozdrawiam świątecznie i serdecznie. U mnie trochę zmian więc czekajcie na zdjęcia :)