poniedziałek, 23 listopada 2009

♥Śliczne podusie i moje szycie ♥


Te dwie piękne podusie mam od Gosi :) Jedną kupiłam a drugą dostałam w prezencie:) Uwielbiam takie białe stare podusie!! Przed podusiami dwa łosie!! mojej roboty.

Świnka powstała w piątek. Śliczna. Ściągnęłam ją z blogów, najwięcej jest ich na tych skandynawskich. Śliczna. I żeby świnka nie była smutna to na zdjęciu jest z łosiem ze wcześniejszego zdjęcia.

Mały kandelabr zawisł w oknie w sypialni. Na początku chciałam dać czerwone świeczki ale było zbyt czerwono i przewiązałam białe wstążeczki z serduszkami.

I chyba jedna z ważniejszych zmian klosik. Widywałam je w szwedzkich gazetkach i na blogach. U nas niestety takich nie ma. W firmie CEPELIADA na allegro są też ładne ale ja chciałam takie w formie spódniczki. A skoro nie ma takich w sklepach uszyłam sobie takie sama :)

Pozdrawiam


PS. Moje drogie BLOGOWICZKI!! Mam stare krzesła w kuchni, są obite paskudnym materiałem. Zastanawiam się czym obić te krzesła. Myślałam o jasnym materiale. Mam na nich pokrowce ale męczy mnie to co jest pod spodem. Czekam na wasze porady. Z góry dziękuję...

10 komentarzy:

  1. Ale ten wiszący świeczniczek w oknie jest cudowny,takiego jeszcze nie widziałam.
    Świetny pomysł na klosz,super się prezentuje,bardzo romantycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie u Ciebie..fajna swinka i reniferki..Super klosz wymyśliłaś..
    A najbardziej podoba mi się swiecznik w oknie..zdradzisz gdzie go zakupiłaś?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ślicznie:))
    piekne dodatki,,klosz rewelacyjny!!!reniferek i świnka boooskaa
    w oko wpadł mi również świecznik wiszacy przy oknie...cudo

    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  4. Świecznik kupiłam wieki temu mieszkałam jeszcze z rodziciami, a kupiłam go w szwecji chyba 10 lat temu. Czas leci szybsiutko. Chciałam go przerobić na lampę ale jakoś żal mi jego.
    Dziekuję wam za miłe komentarze i jak zwyklę zapraszam ponownie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny klosz- też myślę zrobić sobie podobny ;) i łoś mi się podoba, świnkowych motywów jakoś nie lubię wogóle i jadać świń też nie - uraz z dzieciństwa :P
    Świecznik też super :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łośki są świetne!Świnka też wygląda czadowo.
    Ale świecznik i klosik na lampkę mnie powaliły,masz na ten klosik jakiś wykrój?
    Jeżeli możesz podpowiedzieć jak taki uszyć to napisz do mnie na maila,proszę :)

    paula_71@gazeta.pl

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. I like your blog :)
    I am Canadian but my husband is Polish!

    :) candy

    OdpowiedzUsuń
  8. Świnka i łoś fantastyczne.. a jeśli chodzi o te krzesła, to może zrób zdjęcia w jakim stanie są teraz.. wtedy łatwiej będzie nam doradzić :)

    Pozdrawiam cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj,cudowne łosiaki-ja zafascynowana tildowymi misiami też próbowałam uszyc coś innego niż serducha ale ...zabrakło mi cierpliwości ;)Pozdrawiam,Ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dziękuję za miłe komentarze.
    Deg-eSz ja świnki zawsze uwielbiałam jako dziecko chciałam mieć w domku albo świnkę albo misia :)niestety rodzice mojej prośby nie spełnili dostaliśmy rybki.
    Paulo klosik robiłam na oko będę szyła następne i spróbuję opracować jakąś metodę :) Zasada jest jak przy spódnicy!! :)
    Candy I like YORU blog :) and thank you.
    Amalena krzesła są prezentowane we wcześniejszych postach, ale postaram się zrobić zdjęcie specjalnie dla Ciebie. Nie chciałam togo robić bo poduchy są naprawdę paskudne.
    Aniu ja też jestem niecierpliwa, ale przyszedł dzień i dostałam weny :)
    Pozdrawiam świątecznie i serdecznie. U mnie trochę zmian więc czekajcie na zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza :)