
Tak jak planowałam jeszcze przed świętami odwiedziłam ulubiony szwedzki sklep :) , w którym kupiłam biały stół, półki, szafę i nowy pokrowiec na kanapę. Wszystko zostało
udokumentowane na zdjęciach.

Świąteczne dekoracje były w tym roku dość dyskretne. Jakoś ten rok do końca nie układa mi się najlepiej. Marzec miałam bardzo pracowity, męczący psychicznie i fizycznie. Wracając do domu marzyłam o ciepłym obiadku i podusi pod główką.

Po zmianie pokrycia w alonie zrobiło się więcej miejsca.

Szafirki zerwane z własnego ogrodu, jesienią zasadziłam mnóstwo cebulek i myślałam że po tak mroźnej zimie nic z nich nie będzie. Jednak wszystko pięknie wychodzi i nawet kwitnie :)

Billy na razie bez drzwi z prostej przyczyny nie było w sklepie. Następnym razem dokupię. Fotel zmienił swoją pozycję i przestrzeń bardziej się
uporządkowała. Na półce kolekcja papierowych jaj największe w prezencie ze Szwecji od kuzyna i jego narzeczonej.

Półka nad TV została oczyszczona z modeli samochodów. Teraz mogę zbierać więcej niezbędnych akcesoriów do dekoracji.

Zdjęcie wyżej i niżej to dekoracja blatu kuchennego. Ponieważ co roku jak na święta kupuje 90 jajek nie mam ich gdzie trzymać wykorzystałam je do dekoracji!!!
♥♥♥
Szafa. Niezbędna, na razie najtańsza choć w przyszłości planuję jakiś antyk.

Łazienka. Z tym jest największy problem cały czas mam wiele koncepcji na nią i boję się robić cokolwiek na stałe. Wszystko jest jak by prowizorką. Teraz tak mi się podoba. Pytanie na jak długo???
♥♥♥
Nasza sypialnia jak zwykle biel...

Jedyny akcent to narzuta.

Sypialnia dziecka a póki co to sypia tam kot jak się obrazi.
♥♥♥Pozdrawiam i życzę wiosennego słonka
Nikusia