wtorek, 18 maja 2010

Chyba będę kocią mamą


Nad przygarnięciem tego maleństwa się zastanawiamy. Nie wiadomo czy chłopiec czy dziewczynka. Nie wiadomo jak zareaguje nasza Dori na dzidzie kocią w domu. Tymczasem ja zastanawiam się nad imieniem. Marząc skrycie o piesku z paska bocznego wybrałam imię Pipin, ale podoba mi się też Różyczka albo Waldemar. Co wy na to??? Czekam na wasze opinie i propozycje :)

6 komentarzy:

  1. No to w domu będzie dużo radości i śladów kocich pazurków na meblach:)))
    Bardzo ładny ten kociak!

    Pozdrawiam,
    Magda-lenka

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku jaki slodziak, jak tu takiego cudu nie przygarnac.
    Wyglada na dziewczynke, ale wyglad o niczym nie swiadczy.
    Sliczny kotek.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkie maleństwo! Też bym chętnie takie przygarnęła :) Imiona? Stawiam na Waldemara. Chyba, że się okaże dziewczynką, to nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest przepiękny.Ja już jestem "kocią mamą".Zakochałam się we wszystkich kocich dzieciach mojej Filci. I chyba nie oddam żadnego nikomu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo słodki ten kociaczek!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie zwierzaczki są słodkie, szczególnie te małe najważniejsze jest to żeby wziąć świadomie maleństwo do domu !!! Dziękuję za komentarze. Kwestia kociaczka jest nadal w toku.
    Pozdrawiam
    Nikusia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza :)