Pelargonie od P. nadal zachwycają w wazie ob babci. Nadal wędrują na pierwsze miejsce :) Dziś zostałam w domu, musiałam czekać na panów którzy przyjechali na reklamację okna. Oczywiście jak to na fachowców przypadło całkowicie zmarnowałam dzień. Po pierwsze mieli być o 9 rano a przyjechali o 11. Po drugie przyjechali nie przygotowani i do tego podpici. Jedyne co wynikło z rozmowy to to że przyjadą w sobotę na naprawę usterki a jak się nie pojawią to naprawi to inna firma na ich koszt.
Nie próżnowałam jednak. Posprzątałam, powierzyłam, poprałam ( co widać na zdjęciach ). Zmieniłam pościel i jakoś wybrałam w tym tygodniu róż i koronkę. Mało wiosennie a narzutka w drobne kwiatki jest więc trochę wiosny wniesie do środka!!!
Bzu nie mogło zabraknąć i u mnie..... .
Tak mi się nudziło czekając na fachowców że poolejowałam cały blat kuchenny. P. będzie ze mnie dumny.
Nasionka mi wschodzą. Mimo braku słońca, na pierwszym planie lewkonia letnia dalej kapustka ozdobna.
Choć jestem "antychryst" zdarzają mi się święta kościołowe. 23 maja idziemy na komunie do chrześniaka P. Biblia bardzo fajna nie jest typowa bo w formie opowiadania. karteczka Pamiątka I Komunii i łańcuszek z krzyżykiem. Na zdjęciu wyżej w zbliżeniu.
A to jeden z głównych powodów dla którego chcemy małego kota. Dori śpi cale dnie. Nie da rady jej dobudzić bo się chowa, a maleństwo by ją intrygowało.
Okna na taras, miałam okazję ściągnąć dzisiaj z nich wszystko. Wyprałam firanki, widok może niezbyt ale tuje już powoli rosną!!!!
A co na obiad??? W sobotę była karkówka z grilla i zostało parę kotlecików. Wystarczyło pokroić 3 cebulki i podsmażyć dodać pokrojoną karkóweczkę zalać wodą po przyprawiać do smaku ( liść laurowy, ziele angielskie, pierz i sól) do tego ziemniaczki. Typowy obiadek .... tłuściutki ale jaki dobry.
Pozdrawiam
Nikusia
Jeszcze jedna sprawa!!!
Napatrzeć się nie mogę na Twoje miszkanko,ślicznie je urządzasz.
OdpowiedzUsuńA z panami tego typu,to już tak jest niestety,albo nie przyjdą albo przyjdą pijani albo przyjdą i spartolą robotę ;)
Pozdrawiam ciepło.
Za każdym razem kiedy Cię odwiedzam marze sobie,że kiedyś też będę tak mieszkać - to moje marzenie:o)dziękuję Ci za to
OdpowiedzUsuńObiadek musiał być pyszny!!! u mnie już pachnie
Pozdrawiam wieczorowo i czekam na kolejny post
Pracowity miałaś dzionek!!Tyle rzeczy zrobiłaś!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie,jak zawsze!!
Pozdrawiam
Witam,
OdpowiedzUsuńpamiętam Twój wcześniejszy post, nie chciałam się wtrącać ( chyba to ogólna tendencja patrząc na licznik odwiedzin a ilość komentarzy hehe ). Nikusia, to wszystko zależy od tego ile Twoja kotka ma lat i jaki ma charakter. Zbyt starego kota młody kociak nie rozrusza a spowoduje irytację i zaburzenie dotychczasowego rytmu dnia. Efektem będzie jedynie fuczenie i warczenie.
Możę być i tak, że będzie to tylko tymczasowe, ale podstawą są dwie kuwety i do czasu przyzwyczajenia się młodego do zapachów domu, izolacja od Dori. A ona w ogóle wychodzi na dwór ?
Dziękuję za komentarze!!! Powtórka z fachowców czeka mnie w sobotę. Ale będzie wtedy P. więc będzie mi raźniej.
OdpowiedzUsuńLambi cieszę się że się wtrącasz po to są komentarze alby wyrażać swoje opinie. Dori jest starszym kotkiem ma najprawdopodobniej 10 lat i wychodzi na dwór jak jest ciepło ale tylko pod naszym okiem. P. Bardzo chciał by małego kotka ale ja boje się. Maiłam psa któremu było wszystko jedno i wszystkich akceptował bez wyjątków. A Dori ma swój charakterek.
Pozdrawiam
Nikusia
Nikusiu ja mam okap teleskopowy Franke.
OdpowiedzUsuńI tak:
jeśli chodzi o wydajność to ma duże znaczenie czy podłączysz go pod wentylacje wtedy wydajność jest w miarę dobra ja niestety stosuję go tylko na filtrach w bloku nie można podpiąć się pod komin
jest stosunkowo głośny,ale ma 3 progi ciągu i to jest ok
zajmuje mało miejsca i wtapia się w zabudowę kuchenną ma bardzo prostą formę
i cena jest dość przystępna kosztował 250 zł
ogólnie jestem zadowolona ale w mojej wymarzonej kuchni na pewno zagości zupełnie inny :o)
Pozdrawiam mam nadzieję że troszkę pomogłam
Nikusiu zapraszam Cię do zabawy w 10 zdjęcie zaproszenie u mnie na blogu
OdpowiedzUsuń